Strony

piątek, 8 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 1

Niespodzianka dla wszystkich fanek pewnego bohatera, którego nie powinno być.

______________________________________________________

Obudziłam się wtulona w mojego ukochanego. Jedną ręką obejmował mnie, a w drugiej trzymał jakiś western. Wspomnieniami wróciłam do wczoraj. Wieczorem przygotował dla nas pyszną kolację przy świecach i różach. Przy każdej okazji dawał mi róże. W mieszkaniu mamy już ich 3 wazony. Po zjedzeniu poszliśmy oglądać film, a potem poszliśmy do sypialni, aby zająć się sobą. Ostatni raz kochaliśmy się przed koronacją. Potem Dymitr uznał, że chce się ze mną pobawić w świeżą parę. Wtedy zaczęły się nasze randki. Przez te 2 tygodnie czułam się jak zwykła dziewczyna ze zwykłymi problemami typu co mam ubrać, gdzie idziemy, czy spodobam się chłopakowi i bez strachu czy jutrzejszy dzień nie jest ostatnim. Choć czar pryskał w nocy, gdy z krzykiem budziłam się z koszmaru. Wciąż nawiedza mnie widok martwego Wiktora, Taszy celującej do Lissy oraz, ale to już  rzadziej, widok Dymitra strzygi. Wtedy ukochany bierze mnie w ramiona i delikatnie kołysze szepcząc" Spokojnie Roza. To tylko sen jestem tu. Zawsze będę. Spokojnie. To tylko sen. Ciii... Śpij Roza. To tylko sen". Nie pyta co mi się śniło, a ja nie mam ochoty o tym rozmawiać.


-Już nie śpisz?- wyrwał mnie z zamyślenia mój ukochany.

-Właśnie się obudziłam- powiedziałam przyciągając się i mocniej wtulając się w jego pierś. - A ty długo nie śpisz?

- Już jakiś czas. - odparł. Następnie odłożył książkę i objął mnie drugą ręką. Odwróciłam się bardziej w jego stronę i nasze usta spotkały się w delikatnym pocałunku. 

- Kocham Cię Roza- szepnął mi po Rosyjsku. Uwielbiam ten jego akcent. 

-Jak jest "Ja ciebie też"?- Spytałam

- YA lyublyu tebya.- mruknął muskając ręką zmysłowo moje udo. Poczułam ciepło z jego ręki. Boże co ten człowiek ze mną robi. Powtórzyłam po nim i znów się pocałowaliśmy, ale tym razem namiętnie, z całą wypełniającą nas miłością. Nim się obejrzałam Dymitr był już nade mną i obdarzał swoimi pocałunkami moją szyję. Widziałam jego miłość i pożądane w tych pięknych brązowych oczach, w których mogłabym utonąć. Westchnęłam z przyjemności gotowa na to co miało się stać. Lecz w tum momencie ktoś zapukał do drzwi. Cholera, nawet podczas choroby nie można odpocząć. Uznaliśmy, że zignorujemy tą osobę i dowiemy się później czego chciała. Dymitr wrócił do mojej szyi, gdy znowu usłyszeliśmy pukanie

-Nie chcę wam przeszkadzać,- usłyszałam głos Masona *. Chłopie właśnie to robisz. -ale za 5 minut będzie tu twój ojciec, Rose.

Na wieść o wizycie Abe'a, Dymitr zerwał się jak oparzony i zaczął pospiesznie się ubierać przeklinając po Rosyjsku. I tyle z sexu i miłej atmosfery. Szlag! A to już nie pierwszy raz, kiedy ktoś nam przerywa wspólne chwile. Dlatego na randki zaczęliśmy chodzić w odludne miejsca. Tylko my, cisza i brak ludzi chcących nam zepsuć wspomnienia. Nie żebym nie lubiła ich, ale z nimi byłam na okrągło, a Dymitra dopiero co odzyskałam mało brakowało a nasza wspólna przyszłość była by nie możliwa.

Tak jak zapowiedział Mason po chwili w drzwiach stanął mój ojciec. 

-Co cię do nas sprowadza Staruszku? I czy nikt cię nie nauczył pukać?- spytałam próbując nie okazywać zdenerwowania

- Ciebie też miło widzieć Rose- puścił moje drugie pytanie mimo uszu- Czemu od razu zakładasz, że przyszedłem w jakiejś sprawie? To już nie można odwiedzić swojej córeczki?- Jego cwany uśmiech podpowiadał mi, że nie.- ale masz rację- wiedziałam- w sumie to mam sprawę do strażnika Bielikowa.- zaskoczył mnie. Czego może chcieć od Dymitra

- Do mnie?- spytał mój ukochany z nutka zdziwienia, zaciekawienia i... Chwila czyżbym usłyszała strach w jego głosie? Wielki pogromca strzyg boi się ojczulka swojej dziewczyny. Choć nie dziwię mu się. Niektóre bestie nawet się go boją

-Owszem młodzieńcze do ciebie. A mianowicie chodzi o nasze polowanie.- no i wszystko jasne.



* Tak, postanowiłam nie dopuścić do śmierci Masona ponieważ był najlepszym przyjacielem Rose( oczywiście zaraz po Lissie). Potem wszystko sobie wyjaśnili i postanowili jak dawniej zostać przyjaciółmi. Sam zauważył, że coś jest pomiędzy Rose a Dymitrem, porozmawiał szczerze z przyjaciółką i obiecał się nie wyglądać. Po pewnym czasie chłopak zakochał się w Mii. Po zdaniu egzaminu przydzielono go do jej rodziny i zaczęli ze sobą chodzić.

_____________________________________________________________________________________________

Miła niespodzianka? Coś mi się zdaje, że pojawienie się masona to dopiero początek.  Nasz przyjaciel będzie miał duży wpływ na historię. Ale to później.  Mam nadzieję, że jak na razie się podoba. Następna notka już jutro. Nie zapomnijcie skomentować.

1 komentarz: