"Nasz los od zawsze zapisany był w gwiazdach. To one poprowadziły mnie do Ciebie mimo tylu przeciwności, spójrz. Jesteśmy tu. Razem. Ty i ja Roza. Na zawsze."
Obudziłam się wtulona w mojego ukochanego. Jedną ręką obejmował mnie, a w drugiej trzymał jakiś western. Wspomnieniami wróciłam do wczoraj. Wieczorem przygotował dla nas pyszną kolację przy świecach i różach. Przy każdej okazji dawał mi róże. W mieszkaniu mamy już ich 3 wazony. Po zjedzeniu poszliśmy oglądać film, a potem poszliśmy do sypialni, aby zająć się sobą. Ostatni raz kochaliśmy się przed koronacją. Potem Dymitr uznał, że chce się ze mną pobawić w świeżą parę. Wtedy zaczęły się nasze randki. Przez te 2 tygodnie czułam się jak zwykła dziewczyna ze zwykłymi problemami typu co mam ubrać, gdzie idziemy, czy spodobam się chłopakowi i bez strachu czy jutrzejszy dzień nie jest ostatnim. Choć czar pryskał w nocy, gdy z krzykiem budziłam się z koszmaru. Wciąż nawiedza mnie widok martwego Wiktora, Taszy celującej do Lissy oraz, ale to już rzadziej, widok Dymitra strzygi. Wtedy ukochany bierze mnie w ramiona i delikatnie kołysze szepcząc" Spokojnie Roza. To tylko sen jestem tu. Zawsze będę. Spokojnie. To tylko sen. Ciii... Śpij Roza. To tylko sen". Nie pyta co mi się śniło, a ja nie mam ochoty o tym rozmawiać.
-Już nie śpisz?- wyrwał mnie z zamyślenia mój ukochany.
-Właśnie się obudziłam- powiedziałam przyciągając się i mocniej wtulając się w jego pierś. - A ty długo nie śpisz?
- Już jakiś czas. - odparł. Następnie odłożył książkę i objął mnie drugą ręką. Odwróciłam się bardziej w jego stronę i nasze usta spotkały się w delikatnym pocałunku.
- Kocham Cię Roza- szepnął mi po Rosyjsku. Uwielbiam ten jego akcent.
-Jak jest "Ja ciebie też"?- Spytałam
- YA lyublyu tebya.- mruknął muskając ręką zmysłowo moje udo. Poczułam ciepło z jego ręki. Boże co ten człowiek ze mną robi. Powtórzyłam po nim i znów się pocałowaliśmy, ale tym razem namiętnie, z całą wypełniającą nas miłością. Nim się obejrzałam Dymitr był już nade mną i obdarzał swoimi pocałunkami moją szyję. Widziałam jego miłość i pożądane w tych pięknych brązowych oczach, w których mogłabym utonąć. Westchnęłam z przyjemności gotowa na to co miało się stać. Lecz w tum momencie ktoś zapukał do drzwi. Cholera, nawet podczas choroby nie można odpocząć. Uznaliśmy, że zignorujemy tą osobę i dowiemy się później czego chciała. Dymitr wrócił do mojej szyi, gdy znowu usłyszeliśmy pukanie
-Nie chcę wam przeszkadzać,- usłyszałam głos Masona *. Chłopie właśnie to robisz. -ale za 5 minut będzie tu twój ojciec, Rose.
Na wieść o wizycie Abe'a, Dymitr zerwał się jak oparzony i zaczął pospiesznie się ubierać przeklinając po Rosyjsku. I tyle z sexu i miłej atmosfery. Szlag! A to już nie pierwszy raz, kiedy ktoś nam przerywa wspólne chwile. Dlatego na randki zaczęliśmy chodzić w odludne miejsca. Tylko my, cisza i brak ludzi chcących nam zepsuć wspomnienia. Nie żebym nie lubiła ich, ale z nimi byłam na okrągło, a Dymitra dopiero co odzyskałam mało brakowało a nasza wspólna przyszłość była by nie możliwa.
Tak jak zapowiedział Mason po chwili w drzwiach stanął mój ojciec.
-Co cię do nas sprowadza Staruszku? I czy nikt cię nie nauczył pukać?- spytałam próbując nie okazywać zdenerwowania
- Ciebie też miło widzieć Rose- puścił moje drugie pytanie mimo uszu- Czemu od razu zakładasz, że przyszedłem w jakiejś sprawie? To już nie można odwiedzić swojej córeczki?- Jego cwany uśmiech podpowiadał mi, że nie.- ale masz rację- wiedziałam- w sumie to mam sprawę do strażnika Bielikowa.- zaskoczył mnie. Czego może chcieć od Dymitra
- Do mnie?- spytał mój ukochany z nutka zdziwienia, zaciekawienia i... Chwila czyżbym usłyszała strach w jego głosie? Wielki pogromca strzyg boi się ojczulka swojej dziewczyny. Choć nie dziwię mu się. Niektóre bestie nawet się go boją
-Owszem młodzieńcze do ciebie. A mianowicie chodzi o nasze polowanie.- no i wszystko jasne.
* Tak, postanowiłam nie dopuścić do śmierci Masona ponieważ był najlepszym przyjacielem Rose( oczywiście zaraz po Lissie). Potem wszystko sobie wyjaśnili i postanowili jak dawniej zostać przyjaciółmi. Sam zauważył, że coś jest pomiędzy Rose a Dymitrem, porozmawiał szczerze z przyjaciółką i obiecał się nie wyglądać. Po pewnym czasie chłopak zakochał się w Mii. Po zdaniu egzaminu przydzielono go do jej rodziny i zaczęli ze sobą chodzić. _____________________________________________________________________________________________ Miła niespodzianka? Coś mi się zdaje, że pojawienie się masona to dopiero początek. Nasz przyjaciel będzie miał duży wpływ na historię. Ale to później. Mam nadzieję, że jak na razie się podoba. Następna notka już jutro. Nie zapomnijcie skomentować.
Z okazji założenia bloga oto pierwsza część opowiadania i wyjątkowo dodam zaraz jeszcze 1 rozdział. Życzę miłej lektury. :-* __________________________________________________ Od koronacji Lissy minęły 2 tygodnie. Moje rany szybko się goją, ale nie pozwolą mi podjąć służby jeszcze przez miesiąc. Dymitr uparł się, że też nie będzie pracował dopóki nie wyzdrowieję, czego ja nawet nie chciałam słyszeć. W końcu ustaliliśmy, że spędzi ze mną 4 tygodnie. Dostaliśmy wspólne mieszkanie. Przez drzwi wchodzi się prosto do salonu, który jest w czarno-biało-zielonym kolorze. Na środku stoi niski stolik do kawy, a wokół niego ustawiliśmy sofę i fotele w zielonkawym kolorze. Mamy również komodę z barkiem, szafki z filiżankami za szybą oraz regały z różnymi rzeczami i figurkami, które dostaliśmy od przyjaciół i znajomych życzących mi powrotu do zdrowia oraz gratulujących nowej parze. Tak, teraz ja i Dymitr jesteśmy oficjalnie parą, choć ustawa dotycząca związków między dampirami została dopiero zatwierdzona. Ma tak jakby okres próbny, gdzie my jesteśmy testerami, ze względu na to, co razem przeszliśmy oraz z racji naszej przyjaźni z królową. Z salonu do kuchni, która jest naprzeciwko wejścia, prowadzi przejście w ścianie, ale bez drzwi. Obok jest toaleta. Na lewo od drzwi wejściowych znajduje się nasza sypialnia. Jest w niej wielkie łoże z fioletową narzutką idealnie komponującą się do niebieskich ścian. Nie mogło również zabraknąć regału na westerny mojego ukochanego. Raz jak mi się nudziło, dla żartu do boku mebla wbiłam haczyk, a nad nim napisałam "Miejsce na mój prochowiec. Nie zajmować". Gdy Dymitr to zobaczył roześmiał się i powiedział, że to będzie jego kowbojski kącik. Z sypialni drzwi prowadzą do łazienki z dużą wanną oraz prysznicem. Nie omieszkali się nawet przed dodaniem garderoby. Było w niej wielkie pięknych ubrań, ale jako strażniczka królowej nie mam co liczyć na możliwość częstego strojenia się choć w większości sukienek wyglądam zabójczo, o czym przekonał się Dymitr na naszych licznych randkach. Od naszego powrotu zmienił się. Co dziennie szykuje dla mnie jakieś niespodzianki. To romantyczne kolacje, spacery po parku, pikniki. A pewnej nocy* zabrał mnie nad pobliskie jezioro, gdzie podwieczorek na kocu zmienił się w kąpiel w samej bieliźnie. A muszę przyznać, że miło się ogląda nagi tors Dymitra ociekający wodą. Pod koniec dał mi śliczną bransoletkę z datą tego pamiętnego dnia powrotu do akademii. Mam wrażenie, że chce nadrobić mi te wszystkie chwile, które moglibyśmy spędzić razem gdyby nie to, że byłam jego uczennicą. Co za romantyk. Cóż, mam najseksowniejszego chłopaka na świecie, który często jest porównywany do boga, moja przyjaciółka została przywódczynią morojów, ja jestem jej strażniczką oraz w ostatnim czasie pogodziłam się z Adrianem, choć jego matka ma do mnie żal, jak mogłam porzucić jej kochanego synka. Według mnie powinna się cieszyć, skoro nie chciała, żeby Adrian nie został wplątany w jakiś skandal. A ze mną nie trudno o takie rzeczy. Ale ogólnie to jest świetne. I mam nadzieje, że będzie tak dalej ,ale znając moje szczęście... Eh, lepiej nie mówić. ___________________________________________________________ * Noc dla morojów zaczyna się ze wschodem słońca.
Cześć! Pewnie trafiłaś/eś tu szukając kontynuacji książki, która zmieniła moje, a może i twoje życie.
Będę tu wpisywać moje wymysły na temat kontynuacji Akademii Wampirów. Rozdziały będę starała się dodawać codziennie, ale to zależy od tego czy będę miała internet. Zainspirowały mnie inne blogi (na moim koncie można zobaczyć wszystkie jakie znalazłam) liczę na szczere komentarze, ponieważ to mój pierwsze takie opowiadanie i chcę wiedzieć co robię dobrze, a nad czym mam popracować. Życzę miłego czytania i komentowania.
Z góry mówię ze wiem co to "Kroniki krwi", ale nie czytałam, więc moja kontynuacji będzie na podstawie pierwszej serii i inspiracji z innych blogów.